90% Polaków przynajmniej raz w życiu doświadczyło dyskomfortu związanego z bólem pleców.
Co druga osoba odczuwa ból regularnie, a co siódma - bardzo często. Schorzenia kości i stawów są uzasadnieniem blisko 50% wniosków rentowych i przyczyną ponad połowy zwolnień lekarskich.
Zwiększająca się liczba schorzeń układu kostno-stawowego to trend charakterystyczny dla wszystkich krajów wysokorozwiniętych. Uciążliwe dolegliwości są zwykle wynikiem siedzącego trybu pracy, braku aktywności ruchowej i nieprawidłowej postawy w czasie wykonywania codziennych obowiązków. Dla przykładu, w samych Stanach Zjednoczonych wydaje się rocznie około 100 miliardów dolarów na leczenie, rehabilitację i pomoc społeczną dla osób z tego rodzaju problemami.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zwróciła uwagę na koszty społeczne, ekonomiczne i medyczne wynikające ze schorzeń układu szkieletowego.
Jeśli chcemy zachować zdrowie psychiczne, musimy zadbać też o fizyczną odporność ciała.
Regularne, niezbyt forsujące ćwiczenia mają działanie antydepresyjne. Nawet jeśli początkowo nasze samopoczucie się pogorszy (z powodu zmęczenia), po dłuższym czasie na pewno dostrzeżemy plusy aktywności fizycznej. Warto więc zapisać się na energetyzujący aerobik czy uspokajającą jogę.
Najlepiej, gdyby ćwiczenia odbywały się na słońcu, bo intensywne światło jest niezbędne dla zachowania odporności psychicznej. Pokrzepiająco działa na nas głównie poranne słońce (popołudniowe przebłyski promieni nie mają już tak dużego znaczenia dla naszego nastroju). Depresja zimowa, przypadłość zbadana dokładniej na początku lat 80., nie jest wymysłem medialnym, lecz faktem. Lekarze zauważyli m.in., że ci pacjenci szpitali psychiatrycznych, którzy przebywali w pokojach jasnych i słonecznych, szybciej dochodzili do zdrowia niż ci, których pokoje były mniej oświetlone. Na sezonowe zaburzenia afektywne (SAD) zapada znaczna część osób zmuszonych do życia w takich szerokościach geograficznych, gdzie dni są krótkie i pochmurne. Osobom cierpiącym na depresję zimową zaleca się fototerapię. Psychiatrzy pocieszają jednak, że jeśli nie możemy sobie na nią pozwolić, powinniśmy przynajmniej nie żałować sobie sztucznego światła w pomieszczeniu, w którym przebywamy. Niestety, jeśli chcemy zachować równowagę psychiczną, musimy się najpierw sporo napracować.
Hula to pełna wdzięku forma tańca, dla której charakterystyczny jest kołyszący ruch bioder, rytmiczne kroki i symboliczne gesty rąk - ilustrujące hawajskie opowieści, mity i legendy. Hula może tańczyć każdy, kto po prostu kocha taniec - dzieci, młodzież, dorośli, osoby starsze, zarówno początkujące, jak i zaawansowane. Efektem tych tańców jest lepsza koordynacja ruchów, synchronizacja pracy obu półkul mózgowych, poprawienie krążenia i przepływu energii, przyjemne uczucie bycia we własnym ciele, które uwolnione od napięć porusza się z gracją i swobodą.
Podczas zajęć tańca hawajskiego hula uwolnimy od napięć biodra i kręgosłup, wzmocnimy nogi i ręce, poprawimy kondycję fizyczną, popracujemy z głosem i wprawimy się w pogodny nastrój
Hula oznacza rozpalić wewnętrzny ogień
Hula to hawajskie tańce i pieśni pełne siły, piękna i magii
Hula! to język serca, miłości, ciepła i harmonii życiowej
Współzawodnictwo leży w mniejszym lub większym stopniu w naturze każdego.
Wykorzystaj to, aby dać sobie „kopa" do działania. Jeśli należysz do grupy dążącej do podobnych celów, lub po prostu masz „towarzysza broni", to nic nie zmobilizuje Was do pracy tak skutecznie, jak pozytywna rywalizacja. Sprawdźcie, kto przebiegnie najwięcej kilometrów w najbliższym miesiącu. Pamiętajcie tylko, żeby ustalić takie kryteria, które wszystkim dają równe szanse.
I oczywiście nie zapominajcie o wspieraniu się nawzajem.
To pomoże Ci zacząć działać, a potem systematycznie kontynuować to, co zacząłeś.
Nie jest to może najtańszy sposób na utrzymanie motywacji, ale za to skuteczny, a poza tym możesz go zastosować w różnych dziedzinach. A jeśli dobrze poszukasz, to może uda Ci się zapisać na treningi czy kurs taniej, niż myślałeś. A może ktoś z Twoich przyjaciół może polecić Ci po znajomości dobrego trenera albo doradcę/nauczyciela etc.? Tylko jedno ale: nie mów sobie: „nie zacznę dopóki kogoś nie znajdę" - to jedynie paskudna wymówka.
Każde z małych osiągnięć zasługuje na docenienie. Zrób dokładną listę swoich długo- i krótkoterminowych planów i zapisz przy każdym z nich odpowiednią nagrodę. „Odpowiednią", czyli 1) proporcjonalną do osiągnięcia (nie funduj sobie wycieczki na Kanary za przebiegnięcie dwóch kilometrów ...) 2) zgodne z głównym celem Twoich działań - jeśli chcesz schudnąć, nie nagradzaj męczącego treningu na siłowni bezą ani kremówką...
Dlatego jeśli znajdziesz kogoś, kto ma podobne cele i plany (sportowe, zawodowe itp.) spróbujcie działać wspólnie. Możesz też zachęcić swoją „druga połowę", rodzeństwo czy najlepszego kumpla i wspierać się wzajemnie w swoich działaniach. Wtedy nie ma znaczenia to, że dążycie do innych celów.
Kluczową sprawą jest zachęcanie się nawzajem do działania.
Trzymając się przykładu z bieganiem - warto byś zaangażował się w tematycznych forach dyskusyjnych, jak bieganie.pl , biegajznami.pl.
Podobnie przy rzucaniu palenia, zrzucaniu kilogramów, nauczaniu języka czy innych postanowieniach.Dołączenie do forumowiczów pomoże Ci w wytrwałym dążeniu do celu. I nie chodzi tylko o samo poznawanie ludzi, którzy przechodzili bądź już przeszli przez to samo, co Ty.
Istotne jest, że możesz omówić z nimi swoje postępy, zadać pytania i zyskać wsparcie, które pomoże Ci iść dalej.
Zaczynając nowy program ćwiczeń, czy ogólnie biorąc się za cokolwiek nowego, może w Tobie aż kipić pozytywna chęć do działania.
Entuzjazm, podniecenie, optymizm... czujesz, jakbyś mógł przenosić góry. Ale jak ruszysz zbyt szybko – możesz zaliczyć „zimny prysznic", i w rezultacie zapał gwałtownie stygnie...
Ważna zasada, brzmi: jeśli rozpiera cię energia, gdy bierzesz się do działania, i chcesz „iść na całość" - WYLUZUJ! Nie rób od razu wszystkiego, co masz w planie. Zamiast tego wykonaj na początek 50-75 procent założeń, a następnie stopniowo i planowo zwiększaj tę ilość. Jeśli na przykład zaczynasz biegać, i planujesz przebiegnięcie jednorazowo 5 km, to zacznij od mniejszego dystansu, np. dwóch - i to przeplatając bieg szybkim chodem. To zdrowsze na start i zyskasz pewność siebie, że masz jeszcze energię na kolejne, dalsze kroki by zrealizować, a nawet przewyższyć swoje plany
Codzienne uprawianie ćwiczeń fizycznych to największe dobro, jakie możesz uczynić dla swojego ciała. To również największa inwestycja w siebie, zarówno na chwilę obecną, jak i na przyszłość.
Mimo tych wszystkich dobroci często nam się po prostu nie chce. Mamy dziesiątki wymówek. Zawsze jednak słyszysz cichy głos, który mówi, że powinieneś, że to jest dla Ciebie dobre. Jak więc sprawić aby ten głos przybrał na sile i zmotywował Cię do ćwiczeń, w jakiejkolwiek formie?
• Zdrowie- bieganie, ćwiczenie na siłowni, lub inny ruch fizyczny to najlepszy sposób aby zachować w pełni zdrowy organizm. Ruch wzmacnia siłę mięśnia sercowego, poprawia krążenie i utrzymuje w większej sprawności nasz układ mięśniowo- kostny. Zwiększa również odporność organizmu, a także dotlenia komórki. Ćwicząc regularnie będziesz zdrów jak ryba!
• Stan emocjonalny po ćwiczeniach- Zawsze gdy skończę ćwiczyć, czuję się doskonale. Niesamowicie przyjemnie jest odprężyć się po intensywnym wysiłku fizycznym. Taki wysiłek sprzyja powstawaniu endorfin w mózgu, które są hormonem szczęścia. Nasz mózg jest wtedy w stanie pewnego rodzaju upojenia, i dlatego czujemy się tak świetnie.
• Energia- Ćwiczenia sprawiają, że w ciągu dnia jesteś pełny energii. Poranne bieganie zawsze daje mi kopa na cały dzień. Gdy mam jakiś okres bez ruchu fizycznego, często czuję zmęczenie i przymulenie, które natychmiast znika, jak zaczynam się ruszać. Dlatego jeśli Twój dzień jest intensywny i pełen wrażeń, zapewnij sobie duży zapas energii uprawiając ruch!
• Stres- ruch fizyczny powoduje spalanie kortyzolu, hormonu stresu. Jego poziom jest niższy nie tylko podczas ćwiczeń, ale również pozostaje obniżony przez resztę czasu. Dlatego uprawianie ćwiczeń regularnie pozwoli Ci w znacznym stopniu zredukować stres w Twoim życiu.
• Dobry sen- ćwiczenia to najlepsze lekarstwo na dobry sen. Po wysiłku fizycznym zaśniesz szybko, a obudzisz się wyspany. Twój sen będzie głęboki i zdrowy.
• W zdrowym ciele zdrowy duch- uprawiając regularnie ćwiczenia czujesz się lepiej nie tylko pod względem fizycznym, ale również psychicznym. Po pewnym czasie zaczniesz bardziej optymistycznie patrzeć na życie, wzrośnie Ci samoocena, będziesz się dużo lepiej czuć się w swojej skórze. Brak stresu i więcej endorfin znacznie zmienią Twój stosunek do trudnych sytuacji, które napotykasz w życiu i zwiększą Twoją zdolność do radzenia sobie z każdym wyzwaniem.
• Spalanie kalorii- Ćwiczenia to najlepszy sposób na stracenie wagi. Doskonale wiemy, że diety są często niewypałami. Za to ruch fizyczny na pewno przyczyni się do tego, że stracisz kilka kilogramów.
• Atrakcyjny wygląd- Wszystko powyższe a także fakt, że Twoje mięśnie nabiorą kształtów, sprawi, że będziesz dużo bardziej atrakcyjny!
Znasz już powody dla których będziesz ćwiczył i być może motywują Cię one na tyle, że chcesz wyłączyć komputer i wybiec na zewnątrz. Zanim to zrobisz weź jeszcze kartkę papieru i długopis, i zapisz wszystkie cele, które chcesz osiągnąć, to, na czym Ci najbardziej zależy.
Zdecyduj o formie i częstotliwości ćwiczeń i do dzieła!
Jak zaczniesz się ruszać to Twój umysł sam dojdzie do starego porzekadła, że w zdrowym ciele – zdrowy duch.
Tylko bez ściemy – ruszanie się to nie jednorazowe 5 przysiadów czy stawianie samochodu na dalszym miejscu parkingowym by ‘spaceru’ było więcej.
Kiedyś, gdy w polskim TV były jedynie 2 słuszne kanały, to próbowano wypromować hasło: 3 razy 30 razy 130 – czyli 3 razy w tygodniu, ćwicz po 30 minut tak by Twoje tętno miało 130 uderzeń na minutę. Gdy nic Ci się nie chce to narzucenie sobie takiego reżimu będzie zbyt dużym wyzwaniem i prawdopodobnie go nie podejmiesz – więc zamiast 3x30x130 proponuję coś innego:
Zrób coś co nie tylko zafunduje Ci trochę ruchu – ale przede wszystkim choć odrobinę Cię zaskoczy.
*Zagraj w squasha ze znajomym – znacznie to lepsze dla amatorów niż tenis, bo nie trzeba biegać po piłki 3 korty dalej.
*Uderz na basen – najlepiej o mało uczęszczanej porze: 7 rano lub 21 – wtedy masz trochę miejsca dla siebie – a i wrażenia są inne. Rano przed pracą dostaniesz mentalnego kopa – bo z energetycznym to różnie może być – po jednym razie raczej będziesz zmęczony fizycznie ale mentalnie na pewno morale Ci się podniesie. Wieczorem za to na niektórych basenach wygaszają część świateł – wtedy ma się odrobinę wrażenia jakby pływało się w basenie hotelowym :)
*Pójdź na lekcję tańca – to też tylko godzina – a jakie emocje! Jak Ci się spodoba to jeszcze się zarazisz pasją do np. salsy (fantastyczny taniec). Jeśli trafisz na fajnego instruktora to jeszcze będziesz mieć niezły ubaw. Masz inne pomysły?
Wellness to filozofia spokoju, powrotu do natury, równowagi ciała i umysłu, której głównym przesłaniem jest harmonijny rozwój człowieka.
Stworzona ponad 60 lat temu przez amerykańskiego lekarza dr. Halberta Dunna, jest doskonałym antidotum na prowadzony przez nas wszystkich stresujący tryb życia.
Pogoń za sukcesem, praca od rana do wieczora, nieodłączny stres i brak czasu wolnego zdominowały nasze życie. Na szczęście nadeszło otrzeźwienie i potrzeba znalezienia równowagi w życiu. Odpowiedzią na te poszukiwania okazał się właśnie wellness, który łączy w sobie wiele różnych sfer naszego życia. Idea wellness to uwzględnianie wszystkich potrzeb człowieka, dbanie nie tylko o wygląd, ale równocześnie o zdrowe odżywianie oraz kondycję psychiczną i fizyczną.
Jeszcze 10-15 lat temu niewiele osób słysząc pojęcie wellness wiedziało, czego ten termin dotyczy. Samo słowo powstało ze zbitki dwóch angielskich wyrazów: "well", co oznacza "zadowalający, pomyślny" ("well being" - "zdrów, dobrym zdrowiu"), a także "fitness" - "sprawność fizyczna". Początkowo przez termin wellness rozumiano dobry stan zdrowia i samopoczucia, z czasem zakres tego słowa znacznie się poszerzył. Dziś wellness rozumiemy jako zachowanie równowagi między wszystkimi sferami życia: duchową, mentalną, emocjonalną i fizyczną. Wellness to styl życia, na który składają się regularna aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie i pozytywny stosunek do życia.
Holistyczne podejście do ciała przywraca zdrowie, harmonię i równowagę nie tylko samemu ciału, ale także zmysłom. Pobudza mechanizmy obronne, odpręża, pozwala osiągnąć równowagę we wszystkich aspektach życia, także w odniesieniu do uczuć, emocji, reakcji międzyludzkich oraz życia zawodowego.
Niewątpliwie wellness XXI wieku to zabiegi które pozwalają zapewnić dobrą formę i kompletny relaks dla ciała i ducha.
Zjawisko wellness przywędrowało do nas na początku lat 90. z USA i szybko okazało się, że nie jest to tylko przejaw przejściowej mody, ale trwałych preferencji klientów. Niewątpliwie na wzrost popularności wellness wpłynęły przeobrażenia w stylu życia, w Polsce zauważalne właśnie od początku lat 90.
Zaczęliśmy zwracać uwagę na swój wygląd, a sprawność, opalona skóra i zadbane ciało stały się synonimami sukcesu. Takie nastawienie zaowocowało ogromnym zainteresowaniem ćwiczeniami fizycznymi oraz opalaniem w solariach. Nie bez powodu właśnie ten czas uważa się za złotą erę branży fitness i solaryjnej. Hasło wellness zrobiło i nadal robi karierę, bo - oprócz dobrego samopoczucia - zapewnia duże profity przemysłowi kosmetycznemu, gabinetom o tym profilu, hotelom oraz ośrodkom uzdrowiskowym.
Z popularnością tego zjawiska łączy się wzrost popytu na usługi związane z odnową biologiczną, zdrową żywnością, kondycją psychiczną i fizyczną, medycyną naturalną, sprzedażą suplementów i urządzeń łączących w sobie działania kosmetyczne, rehabilitacyjne i relaksacyjne.
Pojęcie "wellness" powstało na potrzeby opisania nowego zjawiska cywilizacyjnego, jakim jest dążenie długiego zachowania młodości, zdrowia i dobrego samopoczucia.
Pochodzi od angielskiego słowa "well" (dobrze, pomyślnie) i zwrotu "be well" (być w dobrym zdrowiu), oraz "fitness" określającego różnorodną aktywność fizyczną.
Na pierwszy rzut oka wellness można skojarzyć z filozofią hedonistyczną, która również opiera się na sprawianiu sobie przyjemności, jednakże obecnie te przyjemności są innego rodzaju. Mają nie tylko poprawiać nastrój, ale także dbać o zdrowie psychiczne i fizyczne.
Filozofia wellness została stworzona przez amerykańskiego lekarza dr Halbert Dunna już w 1959r., który uważał, iż ciało i umysł powinny być w równowadze. W późniejszych latach wellness niemal zawsze utożsamiano z fitness, jednak to coś więcej. To styl, tryb życia, w którym dba się o dobre samopoczucie, kondycję fizyczną, zdrowie i ładny wygląd, to równowaga pomiędzy ciałem, duchem i umysłem.
Styl wellness uwzględnia najważniejsze aspekty życia – psychologiczne, emocjonalne, intelektualne, towarzyskie, finansowe i fizyczne potrzeby człowieka. Czyli to czym ludzie się otaczają, co robią, jedzą itp ma poprawiać samopoczucie zarówno duchowe, jak i fizyczne.
Obecnie wellness kojarzy się ze zdrowym trybem życia – gimnastyką, ulubioną formą odpoczynku i zdrową dietą.
Ośrodki wellness, często tworzone przy znanych uzdrowiskach, oferują pomocną dłoń w osiągnięciu zamierzonego celu. Łączą w sobie przeróżne sposoby spędzenia urlopu, korzystając z bogactwa wielu starożytnych kultur. Wykwalifikowani trenerzy pomogą dobrać zestawy ćwiczeń do wieku, stanu zdrowia i obecnej kondycji. Dietetycy podpowiedzą, co jeść by długo cieszyć się zdrowiem.
Wolny czas można spędzić na zabiegach pielęgnacyjnych, upiększających, w saunie – często w ramach zabiegów SPA. Medytacje pod okiem dalekowschodnich mistrzów, ćwiczenia Jogi i Tai Chi obniżą napięcie stresowe, poprawią krążenie i koncentrację. Dynamiczne sporty pomogą utrzymać ogólną dobrą formą. Zielona herbata zawierająca wiele cennych mikroelementów, witaminę C i flawonoidy pomoże osiągnąć harmonię duchową, a według wierzeń Japończyków – posiąść tajemnicę długiego życia. Większość ośrodków położna jest w znanych kurortach, więc dodatkową formą odpoczynku mogą być spacery i zwiedzanie okolicy. Nabranie dobrych, zdrowych nawyków w trybie życia, wpłynie korzystnie nie tylko na samych zainteresowanych wellnessem, ale z czasem "zarażą" najbliższe otoczenie.
Pierwsze wzmianki dotyczące filozofii harmonijnego życia znajdziemy już w połowie XVII wieku, jednak jej współczesny obraz określiły lata 50-te XX wieku.
Wtedy to, amerykańscy lekarze zaczęli propagować zdrowy styl życia, jako przepis na ogólny dobrostan. Najbardziej zasłużonym okazał się amerykański lekarz Dr Halbert Dunn, który jako pierwszy w 1959 roku zaproponował użycie już rozpowszechnionego, choć trudnego do przetłumaczenia na język polski pojęcia Wellness. Określił je jako proces przyjmowania wzorów zachowań, umożliwiających poprawę zdrowia i zwiększenie satysfakcji życiowej każdego człowieka. Uważał, że ciało i umysł powinny pozostawać w pełnej harmonii i równowadze.
Dziś wellness to droga do zapewnienia sobie zdrowia, dobrego samopoczucia, równowagi ciała, ducha i umysłu. Pozwala osiągnąć maksymalny potencjał w każdej dziedzinie życia. W skład wchodzi wszystko to, czym się zajmujemy, co nas otacza, co konsumujemy by czuć się jak najlepiej. Wellness uwzględnia zarówno czynniki fizyczne, duchowe, emocjonalne, intelektualne, jak i zawodowe, społeczne i środowiskowe. Wellness to styl życia, którego podstawową regułą jest łączenie zdrowia i dobrego samopoczucia z przyjemnością, by osiągnąć harmonię duszy i ciała.
Obecnie każdy z nas może wybrać swój własny sposób wcielania go w życie: odpoczynek i relaks, ćwiczenia fizyczne, higiena ciała, sposób odżywiania oraz pozytywne relacje międzyludzkie w sferze socjo-emocjonalnej. Konkretna zasada jak osiągnąć pełną harmonię niestety nie istnieje.
Idea wellness wskazuje nam jednak kierunki i pomaga wyznaczyć cele, by taki stan osiągnąć. Dziś wellness określany jest światowym megatrendem, propagującym zdrowy styl życia na wszystkich płaszczyznach życia człowieka, by zapewnić mu jak najlepsze samopoczucie. Jest ponadczasowy i wielowymiarowy.
Określając znaczenie SPA, można pokusić się o stwierdzenie, że jest to część, swego rodzaju przedłużenie wellness, zajmujące się przywracaniem harmonii ducha i ciała współczesnego człowieka pędzącego za sukcesem. W tym celu stosuje się kąpiele wodne oraz związane z nimi zabiegi.
Dobroczynne właściwości wód zostały dostrzeżone kilka milionów lat temu. Istnieją nawet przypuszczenia, że stało się tak dzięki Lucy, która przez przypadek odkryła zależność między kąpielą, a ustępowaniem pewnych dolegliwości. Udokumentowana historia wykorzystywania dobroczynnych właściwości wody jest dziełem Rzymian. To właśnie oni uczynili z różnego rodzaju kąpieli zjawisko powszechne i dzięki nim świat wie dziś o rzymskich termach. Najstarsze z nich odkryto w Pompejach, największe natomiast w Rzymie, pod panowaniem Marka Aureliusza Antoniusza, zwanego Karakallą. Dlatego właśnie znane są one historykom sztuki jako Termy Karakalli. Wbrew powszechnym opiniom, nie były to wyłącznie łaźnie, a obiekty, składające się z pomieszczeń bezpośrednio związanych z wodą, z sali gimnastycznych, stadionów oraz portyków dla wypoczywających i chcących podyskutować. Poza tym, w termach znajdowały się biblioteki, bufety, pokoje muzyczne, sale do gier itp.
Dziś nosiłyby zapewne nazwę Aquaparku z kulturalnym zapleczem. Średniowiecze powszechnie uważane za czas nieczystości to jednak okres, w którym kąpiele były czymś oczywistym i powszechnym. Brak higieny ukrywał się natomiast za złotem i przepychem baroku, kiedy to kontakt z wodą ograniczał się do podziwiania wersalskich fontann. Można więc, stwierdzić, że były to lata przeciwne SPA.
Na szczęście przełom XVIII i XIX wieku przełamał takie podejście. Zauważono powiązanie między słabym stanem zdrowia a brakiem higieny. W tym czasie powstały uzdrowiska, które szybko zyskały na popularności, m.in. polski Sopot, czy belgijskie SPA. Do zabiegów wykorzystywane były wody różnego pochodzenia (morskie, wydobywane z głębokich studzien, itd.). Już w tamtych czasach znane były kąpiele w podgrzewanej wodzie morskiej czy zimne bicze szkockie.
Współcześnie obserwujemy dynamiczny rozwój i wzrost popularności SPA na całym świecie. Powstaje coraz więcej miejsc (nie tylko hoteli), w których pod fachowym okiem pacjenci korzystają z zabiegów by zregenerować swoje siły czy odreagować stres.
Wyjaśniając termin SPA najczęstsze mówi się, że pochodzi od łacińskiej sentencji: Sanus per aquam, czyli: Zdrowie poprzez wodę. Jednak istnieje także teza, że termin pochodzi od nazwy belgijskiego miasta, Spa, które słynie z gorących źródeł o leczniczym działaniu. Bez względu jednak na rodowód pojęcia, ośrodki SPA są miejscem, w którym człowiek ma możliwość pełnego wyciszenia się i relaksu. Podczas gdy nasze ciało poddawane jest różnego rodzaju zabiegom, umysł regeneruje się w ciszy, bądź przy spokojnych dźwiękach.
Współczesne ośrodki SPA to połączenie centrum odnowy biologicznej, kliniki medycyny alternatywnej, salonu masażu, sanatorium i hotelu. Oferują coraz szerszy zakres zabiegów pielęgnacyjnych, które przybierając formę rytuału, regenerują ciało, jak również stan ducha i odprężenie dla zmysłów. Służy temu atmosfera spokoju i relaksu. Ośrodki SPA nieustannie rozszerzają swoją ofertę, między innymi o: egzotyczne masaże, zabiegi relaksacyjne z wykorzystaniem aromaterapii, krioterapii, a nawet terapii dźwiękami czy koloroterapii. Udostępniają także urządzenia, dzięki którym zdobywamy ducha zdrowia takim jakim obdarzyła nas natura.
Ku pełni szczęścia i zupełnego zdrowia naszego organizmu przyczynia się wiele warunków biologicznych, dziedzicznych lub nabytych, na które niema do dziś sposobu najnowsza wiedza medyczna. Szanujmy zatem swoje życie , szanujmy poprzez pielęgnacje od najmłodszych lat i zawsze bądźmy pozytywnie z uśmiechem nastawieni do ludzi - bo śmiech to zdrowie.
Zimno hartuje nasz organizm, wzmacnia odporność, przyspiesza przemianę materii, poprawia krążenie, dodaje zdrowia i energii.
Kobiety od wieków wykorzystywały niskie temperatury w trosce o swoją urodę – np. generałowa Zajączkowa pod łóżkiem zawsze miała wiadra z lodem, co spowodowało, że w wieku osiemdziesięciu lat miała ciało nastolatki. Około 2500 lat p.n.e. Egipcjanie stwierdzili, że zimno działa uśmierzająco na miejsca urazu i ma działanie przeciwzapalne, a Hipokrates w V wieku p.n.e. zalecał krioterapię dla zmniejszania obrzęku, krwawienia i bólu. O nowoczesnej kriogenice można mówić od końca XIX wieku, od czasu opracowania przez fizyków metod skraplania gazów. W 1866 roku w Szwajcarii po raz pierwszy do znieczulenia został użyty chlorek etylu w sprayu. Do dzisiaj lokalne analgetyczne właściwości tej cieczy kriogenicznej są wykorzystywane głównie w medycynie sportowej w przypadku kontuzji. Parowanie chlorku etylu obniża temperaturę w miejscu jego zastosowania do -15° -20° C.
Wprowadzenie krioterapii – schładzania ciała ciekłym azotem - do praktyki leczniczej przypisuje się Japończykowi Toshiro Yamauchi i jego zespołowi, pracującym w Reiken Rheurnatism Village Institute w Oita. Tam skonstruowano pierwsze przenośne krioaplikatory i w 1978 roku pierwszą w świecie komorę kriogeniczną.
W leczeniach miejscowych konkretną część ciała schładza się do temperatury -185º, w całościowych, czyli za pomocą kriosauny lub kriokomory do -100/160º.Krioterapię stosuje się na wszystkich trzech etapach ochrony zdrowia: w profilaktyce, leczeniui rehabilitacji.
Leczenie przy użyciu niskich temperatur może mieć charakter destrukcyjny lub stymulujący. W 1961 r. ciekły azot został użyty do operacji, co dało początek kriochirurgii.
Na początku lat 80-tych XX wieku japoński reumatolog Toschima Yamauchi zastosował niską temperaturę w celu oziębienia chorej okolicy ciała. Z uwagi na bodźcowe działanie niskiej temperatury na organizm człowieka, przyjęto dla tego rodzaju zabiegów nazwę kriostymulacja.
Kriostymulacja może mieć charakter terapii miejscowej, obejmującej jedną lub kilka okolic ciała, bądź też terapii ogólnoustrojowej.
W kriostymulacji miejscowej (lokalnej, częściowej) stosuje się urządzenia, które zmieniają ciekły azot w kriogent gazowy - parę azotową o temperaturze wrzenia –195,8°C, której strumień za pomocą krioaplikatora kierowany jest bezpośrednio na schładzaną okolicę ciała pacjenta. Optymalizacja zabiegu możliwa jest poprzez zmianę odległości krioaplikatora od ciała pacjenta, szybkości przemieszczania krioaplikatora oraz czasu trwania zabiegu. Dobór odpowiedniej techniki zabiegu zależy od schorzenia, stanu ogólnego i miejscowego chorego oraz okolicy ciała poddawanej ekspozycji.
Kriostymulację ogólnoustrojową prowadzi się w tzw. kriokomorach. Jest to zamknięta kabina, która schładzana jest ciekłym azotem. Korzystający z zabiegu wchodzą do kriokomory poprzez pomieszczenie przejściowe. W komorze głównej przebywają około 2 minut. W tak krótkim czasie następuje znaczne obniżenie temperatury powierzchni ciała. Temperatura ciała zostaje obniżona w różnym stopniu, zależnie od okolicy ciała i odległości jej od podłogi kriokomory, gdzie panuje najniższa temperatura. Zaletą kriokomory jest to, że cała powierzchnia ciała w stosunkowo krótkim czasie zostaje oziębiona.
W profilaktyce zdrowotnej kriostymulację można stosować w spowalnianiu procesów starzenia się, w zapobieganiu osteoporozie oraz w odnowie biologicznej. Leczenie zimnem stosuje się przede wszystkim w reumatologii, ortopedii, neurologii, w leczeniu oparzeń, zapaleniu żył i żylaków.
Oprócz głównych gałęzi medycyny, krioterapia stosowana jest w celu uśmierzenia bólu, obniżenia napięcia mięśni, zmniejszenia obrzęków, skrócenia czasu leczenia kontuzji oraz złagodzenia stanów poparzeniowych.
W leczeniu doraźnym kriostymulacja ma zastosowanie w zwichnięciach i skręceniach urazowych stawów, uszkodzeniach łękotki, naderwaniach ścięgien i mięśni, krwiakach itp. W ortopedii kriostymulacja ma zastosowanie w leczeniu i rehabilitacji stanów po złamaniach kości, w zespole Sudecka, kręczu karku, chondromalacji rzepki, bólach mięśni i ścięgien. Kriostymulację stosuje się w leczeniu i rehabilitacji chorób reumatycznych i jest ona bardzo ważnym elementem tego leczenia. Obejmuje: reumatoidalne zapalenie stawów, młodzieńcze przewlekłe zapalenie stawów, reaktywne zapalenie stawów, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, choroby zwyrodnieniowe: koksartrozę, gonartrozę, spondyloartrozę, zespoły bolesnego barku, entezopatie, zespół fibromialgii, dnę stawową.
Specjalne aparaty z ciekłym azotem służą chirurgom i dermatologom do przeprowadzania bezkrwawych operacji. Metoda ta polecana jest również osobom łatwo zapadającym na różnego rodzaju infekcje, sportowcom, osobom cierpiącym na otyłość i cellulit. Poza tym krioterapia poprawia samopoczucie, działa relaksująco, dodaje siły i witalności.
Krioterapia ogólnoustrojowa stała się metodą stosowaną w leczeniu fizycznych urazów sportowych i metodą odnowy biologicznej, z którą łączy się osiąganie wyników w sporcie i pracy zawodowej.
Przy krioterapii ogólnej pierwszy seans trwa jedynie minutę, każdy następny 3. Niezbędna jest również wcześniejsza aklimatyzacja w przedsionku, gdzie temperatura nie przekracza -50° C. Osoba podczas zabiegu ubrana jest jedynie w kostium kąpielowy, rękawiczki, nauszniki, skarpetki i chodaki. Konieczna jest również maska chroniąca twarz. Aby zabieg przyniósł pożądany efekt, po skończonym seansie następuje kinezyterapia, czyli zestaw ćwiczeń wykonywany pod kierunkiem fizjoterapeuty przez około 20-30 minut.
Ekstremalnie niska temperatura wpływa stymulująco na wydzielanie endorfin, które działając na nocyceptory, powodują zmniejszenie lub zahamowanie odczucia bólu. Dodatkowo nocyceptory I typu leżące powierzchownie, a reagujące na ciepło są neutralizowane bezpośrednio zimnem. Stosunkowo niedawno odkryto połączenia między nocyceptorami skóry, a tkanką łączną stawów oraz również między nocyceptorami skóry a ścięgnami mięśni. Fakt ten uzasadnia przeciwbólowe zastosowanie kriostymulacji w bólach mięśni i ich przyczepów. Wpływając drogą kriostymulacji na nocyceptory i ich dośrodkowe doprowadzenia można osiągnąć wyhamowanie gamma-moto neuronów, a zatem obniżenie napięcia mięśni w ich patologicznym skurczu.
Stymulacja przepływu krwi w naczyniach krwionośnych pod wpływem kriostymulacji powoduje początkowe zwężenie, a następnie znaczne rozszerzenie ich przekroju, co prowadzi do endogennego (wewnętrznego) ocieplenia okolicy ciała poddanej schładzaniu. Daje to lepsze odżywienie, dotlenienie oraz zwiększoną przemianę materii w tkankach patologicznie zmienionych.
Kriostymulacja w Polsce ma już swoją blisko dwudziestoletnią historię. Pierwsze eksperymentalne zabiegi zostały wykonane we Wrocławiu na prototypowych aparatach firmy Kriopan Wrocław. Kontynuatorką firmy Kriopan jest wrocławska firma Kriosytem, która produkuje jedne z najnowocześniejszych urządzeń kriogenicznych na świecie. W Polsce działa obecnie kilkaset ośrodków kriostymulacji miejscowej oraz kilka kriokomór.
Metoda ta zyskuje coraz większą popularność ze względu na dużą skuteczność w zwalczaniu wielu dolegliwości, na które dotychczas nie było innego sposobu. Jednak zbyt wysoki koszt urządzeń, jak i samych zabiegów jest przyczyną niewielkiego rozpowszechnienia.
Zabiegi te oferują m.in. szpital w Kamiennej Górze, AWF we Wrocławiu, Warszawski Instytut Reumatologii, Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Spale oraz Klinika Zdrowia i Urody "Villa Park" w Ciechocinku.
„Ruch jest w stanie zastapić prawie każdy lek,ale wszystkie leki razem wzięte nie zastapią ruchu" Wojciech Oczko
Czy nie brakuje Ci ruchu? Czy naprawdę trzeba ćwiczyć?
„Aby utrzymać formę, ćwicz dwa razy w tygodniu. Ćwicz codziennie przez 30 minut. Jeśli chcesz uniknąć raka, nie pij alkoholu. Pij alkohol, aby zmniejszyć ryzyko zapadnięcia na chorobę serca…"
Czy nie czujemy się czasem przytłoczeni tymi wszystkimi dobrymi radami? Dziś gazety mówią jedno, a w następnym tygodniu już coś kompletnie innego. (…) Dlaczego naukowcy nie mogą się wreszcie dogadać?
Dlaczego kawa w jednym tygodniu jest szkodliwa, a w drugim nie?"
Specjaliści często mają odmienne zdania na temat odżywiania i dbałości o sprawność fizyczną. Wiele osób gubi się w natłoku różnych zakazów i nakazów. Wydaje się jednak, że nikt nie kwestionuje zalet umiarkowanego wysiłku fizycznego: jeśli chcemy być zdrowsi, musimy regularnie zażywać ruchu! Brak ruchu to w naszych czasach poważny problem, zwłaszcza w krajach uprzemysłowionych.
Dawniej ludzie zazwyczaj ciężko pracowali fizycznie – zajmowali się na przykład rolnictwem, łowiectwem czy budownictwem. Żeby się utrzymać, nierzadko musieli pracować ponad siły, co oczywiście odbijało się niekorzystnie na długości życia.
W starożytnej Grecji i Rzymie przeciętna długość życia wynosiła 28 lat. Natomiast pod koniec XX wieku przewidywana długość życia w krajach rozwiniętych wynosiła około 74 lata.
Śmigus-dyngus (zwany też lanym poniedziałkiem) jest obyczajem związanym z drugim dniem Wielkanocy.
Do XV wieku dyngus i śmigus były dwoma odrębnymi zwyczajami. Dyngus (dyngusowanie) oznaczał wymuszanie datków, najczęściej w postaci jajek, pod groźbą kąpieli natomiast śmigus to uderzanie, smaganie rózgą, gałązką lub palmą. Z czasem te dwa odrębne zwyczaje zostały połączone w jeden, śmigus-dyngus.
Dzień św. Lejka, jak żartobliwie nazywa się lany poniedziałek, nikomu nie może ujść na sucho. Był przy tym i jest doskonalą zabawą dla całej rodziny, a także okazją dla psotników, by płatać figle w zgodzie z ludową tradycją. Polewano się różnie, na dworach paroma kropelkami wody perfumowanej, na wsiach wiadrami i konewkami. Niejedna panna została nawet wepchnięta do rzeki czy koryta z wodą. Mimo pisków i wrzasków dziewczęta nie narzekały, że je oblewano. Wierzono bowiem powszechnie, że woda w wielkanocny poniedziałek „przyda licu gładkości i rumieńca”. Ponadto liczba kawalerów, uganiających się za dziewczyną z wiadrami, świadczyła o jej atrakcyjności. Gospodarze również nie zabraniali oblewania swoich córek, bo dla ojca przemoczenie córki wróżyło urodzaj i pożytek z gospodarskich zwierząt.
Znacznie wzrastały też szansę panienki na korzystne zamążpójście. Nie trzeba było się wstydzić mokrego ubrania; wstydziły się te panny, których nikt nie chciał oblewać! Chłopcy starali się polać wodą jak najwięcej dziewcząt, by zapewnić sobie pomyślny rok, a ten, który nie zdołał oblać żadnej, był uważany za pechowca. Przez cały rok robota miała mu się nie darzyć, zostawał też złośliwie okrzyknięty „babskim królem”.
Wiara w dobroczynną moc polewania wodą była tak silna, że dziewczyny same polewały skrzynie ze swoją ślubną wyprawą, żeby dobytku przybywało.
Wiosna to okres, kiedy wiele osób zaczyna uprawiać sport.
Jest to efekt dobrych warunków atmosferycznych, a często także chęci poprawy sylwetki przed nadchodzącym latem i związanym z tym wypoczynkiem na plaży. Na szczęście istnieje wiele sportów, które można uprawiać właśnie w okresie wiosenno-letnim.
Przy ładnej pogodzie warto wybierać przede wszystkim te sporty, które można uprawiać na świeżym powietrzu. Bieganie, jazda na rowerze czy nordic walking to dyscypliny, które zasługują na szczególną uwagę. Wiosną nie trzeba obawiać się upadków podczas uprawiania takich sportów, do których nierzadko dochodzi zimą, ze względu na oblodzenie powierzchni. Należy jednak zachować ostrożność w przypadku upałów. W przypadku wysokich temperatur nie można zapominać o odpowiednim nakryciu głowy oraz naniesieniu na skórę kremu z filtrem, który ochroni ją przed poparzeniem. Podczas upalnych dni bardzo ważne jest także właściwe nawadnianie organizmu, dlatego należy pić dużo płynów, a w szczególności wody. Wiosna to także dobry okres, aby pomyśleć o zakupieniu karnetu na basen. Warto zadbać o swoje umiejętności pływackie przed wakacjami, jeżeli ma się w planach pobyt nad wodą. Nie można zapominać o tym, że pływanie to nie tylko ciekawe hobby, lecz także umiejętność, która niekiedy może uratować życie. Wiosną znacznie łatwiej zmotywować się do wizyty na basenie, ponieważ słoneczne dni zachęcają do takiej aktywności.
Oczywiście, wiosną warto także pomyśleć o sportach zespołowych i zachęcić do wspólnej aktywności swoich znajomych.
Ramiona to jedna z tych partii ciała, którą najczęściej odsłaniamy a najrzadziej ćwiczymy.
Kobiety bardzo rzadko trenują ramiona, stąd bardzo często są one słabe, brak im jędrności, a także często są one mocno otłuszczone szczególnie w okolicach tricepsów . Jest to spowodowane najczęściej tym, że obawiamy się nadmiernego rozbudowania ramion, przez co nasza sylwetka stałaby się mniej kobieca.
Najbardziej seksowne ramiona to jednak takie, które mają ładnie zarysowane mięśnie, są jędrne i smukłe. Aby osiągnąć takie należy stosować odpowiednie ćwiczenia, które głównie wpłyną na proporcjonalną rzeźbę, a nie na nadmierne rozbudowywanie mięśni. Pamiętajmy, kobietom jest dużo trudniej wypracować atletyczną, muskularną sylwetkę, gdyż nasze włókna mięśniowe są nieco inne niż u mężczyzn, a układ hormonalny kobiet skutecznie zapobiega budowaniu tkanki mięśniowej. Jędrne ciało i ładnie zarysowane mięśnie natomiast podkreślają urok każdej kobiety.
Budowa anatomiczna ramion
Ramiona zbudowane są z licznych mięśni. Najbardziej zewnętrzne, a więc tym samym widoczne,są: *mięsień naramienny, *dwugłowy ramienia (biceps), *trójgłowy ramienia (triceps), *mięsień ramienny, *grupa mięśni przedramienia.
W treningu, więc musimy wziąć pod uwagę wszystkie mięśnie składowe, aby każdy z nich został zaangażowany. Dzięki temu, że wszystkie mięśnie przećwiczymy to całe ramiona będą ładnie, proporcjonalnie wymodelowane.
Trening ramion
Ramiona najlepiej ćwiczyć z zewnętrznym oporem np. z ciężarkami. To dla nich najlepszy bodziec do rozwoju. Nie są to jednak ciężarki takie jak stosowane w treningu kulturystów, tylko lekkie fitnessowe hantle. Najlepiej, aby ich waga nie była dla nas ani za ciężka, ani za lekka. Przed zakupem ciężarków warto sprawdzić ich wagę wykonując jedno powtórzenie ćwiczenia. Przeciętna waga ciężarków stosowana w treningu, którego celem jest ładne wymodelowanie ramion to 0,5 – 5 kg. Należy pamiętać także, że waga ciężarków wraz ze wzrostem siły mięśniowej powinna być zwiększana, dzięki temu nasze mięśnie nie przyzwyczają się do danego obciążenia. Inną możliwością jest wykonywanie ćwiczeń z tym samym ciężarkiem, ale zwiększanie ilości powtórzeń i serii. To także sprawi, że mięśnie dostaną nowy bodziec.
Przykładowy trening mięśni ramion:
1. Unoszenie ramion obciążonych ciężarkami w bok – stań w lekkim rozkroku, chwyć ciężarki w obie dłonie, następnie unoś powoli ramiona w bok do wysokości barków (mięśnie naramienne). 2. Unoszenie przedramion z ciężarkami – usiądź na krześle, w dłonie chwyć ciężarki, ramiona wyprostuj wzdłuż tułowia, następnie zginaj ramię w łokciu, przyciągając ciężarek w kierunku barku (biceps, m. ramienny). 3. Prostowanie ramion z ciężarkiem w pozycji stojącej - stań w lekkim rozkroku, jedną dłoń oprzyj na biodrze, drugą chwyć ciężarek i wyprostuj w górę, następnie powoli ugnij rękę w łokciu za głową do kąta 90 stopni. Po wykonaniu serii ćwiczeń na jedną rękę powtórz to samo na drugą (triceps). 4. Uginanie nadgarstków w pozycji siedzącej – usiądź na krześle, w obie dłonie chwyć (podchwytem) ciężarki i oprzyj zgięte w łokciu ramiona o uda, wykonuj następnie uginanie nadgarstka do góry i do dołu (m. przedramion).
Zbędny tłuszczyk w obrębie ramion
Jeżeli masz tendencję do odkładania tłuszczu w górnych partiach ciała, np. na ramionach, to trening skoncentrowany na tej partii ciała powinniśmy uzupełnić treningiem cardio. Zawsze więc po wykonaniu ćwiczeń kształtujących ramiona warto wybrać się na 30 minutowy jogging lub marszobiegi. Bardzo skuteczne, jeśli chodzi o kształtowanie ramion, jest także pływanie. Różnorodne style pływackie angażują bardziej lub mniej różne grupy mięśniowe ramion. Dlatego też dobrze jest na basenie zmieniać styl, którym pływamy.
Zadbana skóra ramion
Skóra ramion jest bardzo delikatna szczególnie od strony tułowia, dlatego też łatwo ulega wysuszeniu. Odpowiednio nawilżona i systematycznie wzbogacana substancjami pielęgnującymi natomiast wygląda ładnie, świetliście i świeżo. Należy pamiętać więc, aby w codziennej pielęgnacji nie zapominać o skórze ramion. Jeśli zauważasz, że twoja skóra wiotczeje po wewnętrznej stronie ramion warto sięgnąć po silniejsze kosmetyki np. ujędrniające, gdyż nie wystarczy tutaj samo nawilżenie. Przynajmniej raz w tygodniu zastosuj peeling w obrębie ramion, gdyż to ułatwi penetrację kosmetyków w głąb skóry i dzięki temu ich działanie będzie silniejsze. Zacznij działać, a już niedługo z zadowoleniem będziesz mogła odsłonić swoje ramiona. Wiele nie trzeba, aby stały się one piękne, sprężyste i jędrne.
Aktywność fizyczna powinna zajmować ważne miejsce w życiu każdego człowieka.
Sport zapewnia lepsze samopoczucie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Należy jednak pamiętać o odpowiednim przygotowaniu się do niego, a przede wszystkim o wyborze właściwej odzieży.
Strój sportowy powinien być dostosowany do wybranej dyscypliny. W przypadku większości sportów szczególne znaczenie ma obuwie. Jego niewłaściwy dobór jest częstą przyczyną kontuzji, szczególnie podczas górskich wyprawa albo biegania. Obuwie sportowe powinno być wygodne, dobrze dopasowane, lekkie i przewiewne. Najczęściej polecane są dobre adidasy. Do wypraw górskich zaleca się natomiast buty trekkingowe. W przypadku wątpliwości dotyczących wyboru takiego obuwia warto poprosić o radę pracowników slepu sportowego. Strój sportowca powinien być wykonany z materiałów przewiewnych. Nie może w żaden sposób ograniczać ruchów. Najlepiej sprawdzają się dresy i t-shirty. Dobrym rozwiązaniem są również bluzki bokserki. Osoby uprawiające sport na świeżym powietrzu powinny posiadać także solidną kurtkę przeciwdeszczową. Podczas opadów należy natomiast unikać strojów wykonanych z materiałów, które nie odprowadzają wilgoci, na przykład z bawełny. Takie ubrania pod wpływem deszczu będą stawały się coraz cięższe, co utrudnia kontynuowanie aktywności. Ważnym elementem stroju sportowca jest także nakrycie głowy. Podczas upałów należy obowiązkowo mieć na głowie coś, co zabezpieczy przed intensywnym słońcem, natomiast zimą przyda się na przykład czapka termoaktywna.
Wiele osób twierdzi, że przyczyną rezygnacji z regularnego uprawiania sportu jest brak motywacji.
Początkowa chęć poprawy kondycji często mija, kiedy pojawiają się pierwsze niedogodności, na przykład zmęczenie albo nadmiar obowiązków. Warto zatem zastanowić się, skąd brać motywację do treningów.
Jednym z rozwiązań jest uprawianie sportu grupowego. Najlepiej wybrać taką aktywność, którą można będzie uprawiać wraz z partnerem bądź przyjaciółmi. Wówczas poszczególni członkowie grupy wzajemnie mobilizują się do wysiłku. W przypadku korzystania z obiektów sportowych, na przykład basenu lub siłowni, można zdecydować się na opłatę z góry za kilka następnych miesięcy. Dla niektórych możliwość utraty zainwestowanych pieniędzy jest na tyle motywująca, że znajdują czas i energię na dalsze treningi. Dla takich osób motywacją może być również zakup sprzętu albo drogiej odzieży sportowej.
Jednak najlepszym rozwiązaniem jest uświadomienie sobie tego, jakie efekty można osiągnąć dzięki uprawianiu sportu. Warto zapisać je na kartce i powiesić w widocznym miejscu, aby powracać do tej listy w chwilach chęci rezygnacji z aktywności fizycznej. Po pewnym czasie można utworzyć drugą listę, na której znajdą się te efekty, które już udało się osiągnąć. Do takiej listy można dopisać także przełamanie swojej chęci rezygnacji i wytrwanie w postanowieniu o regularnym uprawianiu sportu.
Z pewnością będzie to miało bardzo dobry wpływ na samopoczucie oraz zachęci do podejmowania kolejnych sportowych wyzwań.
Bieganie to sport, który cieszy się dużym zainteresowaniem wśród ludzi w różnym wieku.
O jego popularności można się przekonać chociażby oglądając relacje zdjęciowe i filmowe z organizowanych co jakiś czas maratonów. Duże zainteresowanie joggingiem wynika z kilku przyczyn.
Po pierwsze biegać można wszędzie. Sport ten nie wymaga specjalnych przyrządów ani sal. Zdaniem biegających na jogging najlepiej wybierać się na przykład do parku lub do lasu, jednak bez problemów można biegać także po zwykłym chodniku. Wiąże się z tym kolejna ważna zaleta joggingu, a mianowicie niskie koszty. Do biegania potrzebny jest wyłącznie sportowy strój. Nie trzeba natomiast kupować żadnych sprzętów ani wydawać pieniędzy na bilety wstępu do obiektu sportowego. Bieganie pozwala także na poprawę kondycji fizycznej i wyrzeźbienie ładnej sylwetki. Osoby zainteresowane pozbyciem się nadmiernych kilogramów mogą zrezygnować ze zmian w jadłospisie, jeżeli będą biegały 30 kilometrów tygodniowo. Jogging wzmacnia także mięśnie, zwłaszcza nóg. Osoby biegające regularnie zwracają również uwagę na takie korzyści jak ograniczenie stresu oraz poprawa pracy mózgu. Wystarczy tylko 20 minut biegania, aby poprawić swoją zdolność koncentracji, dlatego warto zrobić sobie krótką przerwę na jogging na przykład podczas nauki do egzaminu.
Przedstawione powyżej korzyści bez wątpienia powinny zachęcić do tego, aby już dziś rozpocząć regularne uprawianie joggingu. Pierwsze pozytywne efekty z pewnością pojawią się już po kilku dniach.