Jestem okularnicą. Zaczęło się od wady -1,5 dioptrii w siódmej klasie szkoły podstawowej. Z czasem doszłam do -11,0 dioptrii. Miałam do wyboru: mocniejsze, grubsze i cięższe szkła albo ćwiczenia wzroku według autorskiego programu Litwinowa.
Wybrałam ćwiczenia. Wada zmniejszyła się do -5,5 dioptrii, ale ciągle miałam problemy z tzw. wtrętami ciała szklistego. Są to początkowo latające przed oczyma czarne nitki, pajączki, które zbijają się później w grudki utrudniające czytanie, a nawet normalne widzenie. Jakiś czas temu, na spotkanie dla mojej grupy w Krakowie, przyjechali wspaniali wykładowcy z Łodzi: dr Krystyna Cybart i dr Adam Cybart. Pani doktor mówiła o podobnych problemach z oczami, których doświadczyła osobiście - i które skończyły się po zażywaniu luteiny. Oczywiście od razu na drugi dzień zakupiłam preparat Lutein i zaczęłam zażywać regularnie jedną kapsułkę dziennie. Nie myślałam, że poprawa mojego wzroku może być tak szybka, tym bardziej mnie więc zaskoczyła, ale i ucieszyła. Poleciłam więc luteinę mojej niemal niewidomej przyjaciółce. Cierpi ona na zespół okulistyczno-neurologiczny Stargarta (nie przeszkadza jej to w byciu dystrybutorem CV!). Widziała jedynie szare kolory z poświatą. Ale już po za życiu półtora opakowania preparatu Lutein zaczęła widzieć żywe kolory. Również polepszyło się jej widzenie o zmierzchu i akomodacja oczu.
Przegląd literatury na temat suplementów żywieniowych wspomagających jakość widzenia przynosi interesujące wiadomości. Co roku odkrywa się w przyrodzie coraz więcej substancji o właściwościach przeciwutleniających. Są to tzw. "żywe pokarmy " - związki fitochemiczne. Należą do nich również luteina i zeaksantyna, zaliczane do rodziny karotenoidów. Są to również podstawowe barwniki znajdujące się w centralnej części siatkówki, które pomagają w filtracji szkodliwego dla oczu światła. Luteina działa w oku jak żółty filtr świetlny. Jej mikroskopijne ilości gromadzą się w części środkowej oka w tzw. plamce żółtej i w soczewce. Zmiany chorobowe w obrębie żółtej plamki mogą prowadzić do postępującej utraty centralnego widzenia kolorów, do pogłębiających się problemów z czytaniem oraz rozpoznawaniem twarzy. Badania wykazały, że dzienna dawka luteiny - w ilości 6 mg - może zredukować występowanie uszkodzeń siatkówki aż około 43%. Jako bardzo silny antyoksydant, luteina chroni też siatkówkę przed działaniem wolnych rodników. Musimy pamiętać, że substancji tej nie potrafimy sami wyprodukować, dlatego tak ważne jest dostarczanie jej w diecie. Naturalnym źródłem luteiny jest szpinak, sałata, pietruszka, brokuły, seler i kapusta włoska. Jeżeli spożycie tych produktów jest niedostateczne, to koniecznie powinniśmy naszą dietę suplementować luteiną. Szczególnie powinny o to zadbać osoby, u których występuje zwiększone ryzyko degeneracji plamki żółtej, czyli: palacze, kobiety po menopauzie oraz ludzie z jasnym kolorem oczu i ci, którzy narażeni są na długotrwałe działanie promieni słonecznych i UV.
Według starożytnej medycyny chińskiej, kondycja oczu jest ściśle związana z funkcjonowaniem niektórych narządów wewnętrznych, m.in.wątroby. Taoistyczne ćwiczenia oczu nie tylko je wzmacniają, ale też zapobiegają schorzeniom takim jak zaćma, astygmatyzm,krótkowzroczność, jaskra, a nawet mogą pomóc przy problemach z wątrobą. Nasuwa się więc wniosek - preparat Liver Aid, wspomagający wątrobę, może być pomocny przy problemach z oczami, których funkcjonowanie wiąże się tak ściśle właśnie ze stanem wątroby. Natomiast wtręty ciała szklistego oka związane są z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu moczowego. W tym przypadku dobrze wspomóc się czosnkiem z pietruszką (Garlic Caps with Extra Parsley). Najbardziej jednak niszczący wpływ na nasze oczy ma wszechobecny stres. Niech więc w naszym domu zawsze będą składniki mineralne (Power Mins) oraz preparat Stress Management B-Complex.
Tak więc okularniku - używaj swojej siły i wiedzy. Czas najwyższy, abyś zaczął to robić. Nie musisz nosić coraz mocniejszych szkieł. Suplementuj dietę luteiną, oczyść swoją wątrobę i nerki, ćwicz, a szybko dostrzeżesz pozytywne rezultaty.
mgr biologii Liliana Jacek